Po podpisaniu listu intencyjnego pomiędzy PGE a Kompanią Węglową wiemy już, że w projekcie budowy dwóch bloków w Elektrowni Opole nie ma KGHM, co jest istotną informacją, ponieważ udział tej ostatniej mógłby istotnie odciążyć PGE. Pomysł zaangażowania KW oraz spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe w projekt w Opolu pojawił się jakiś czas temu, fakt sformalizowania go w formie listu intencyjnego niczego nie zmienia - komentuje Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK.
List intencyjny mówi o ewentualnym zaangażowaniu kapitałowym Kompanii w realizację projektu Opole. To w praktyce może być trudne, ponieważ KW za pierwsze cztery miesiące br. osiągnęła stratę netto w wys. 79,9 mln zł.
Ceny węgla pozostają w trendzie spadkowym, widzę ryzyko, że druga połowa roku przyniesie jeszcze gorsze wyniki KW, co powoduje, że z dużą dozą sceptycyzmu należy podchodzić do pomysłu zaangażowania kapitałowego KW w projekt w Elektrowni Opole - ocenia Paweł Puchalski.
Podpowiada, że jeżeli jest jedna strona, która najprawdopodobniej poniesie główny ciężar wydatków inwestycyjnych, to druga strona powinna wziąć na siebie ryzyko operacyjne. W ocenie Pawła Puchalskiego PGE byłaby wygrana, gdyby udało się tak wynegocjować umowę z KW, że PGE sfinansowałaby budowę bloków w Opolu, a potem dostawałaby węgiel (bądź energia byłaby odbierana) po takiej cenie, żeby zapewnić spółce giełdowej dodatnią stopę zwrotu z inwestycji.
Takie rozwiązanie byłoby jednak ryzykowne dla KW, ponieważ mogłoby dojść do sytuacji, że Kompania będzie sprzedawała węgiel z dużą stratą.
Jedyną opcją, która hipotetycznie jest możliwa, to gwarancja dopłat do nowo budowanych jednostek. Takim wsparciem, hipotetycznie udzielanym w przypadku zbyt niskich cen energii elektrycznej, musiałyby zostać objęte nie tylko nowe bloki w Opolu ale również inne jednostki, budowane np. przez Tauron czy Enea. W ten sposób można zagwarantować opłacalność projektu w Opolu - ocenia Paweł Puchalski.
Przypomina, że z danych prezentowanych podczas niedawnego spotkania w Tauronie można było wywnioskować, że budowa bloku w Elektrowni Jaworzno III jest opłacalna przy około 200 zł za MWh, a dziś ceny energii są znacznie niższe. Tauron zakłada wzrost cen energii, natomiast Krzysztof Kilian, prezes PGE mówił, że nie spodziewa się wzrostów cen energii elektrycznej w średnim okresie. Brak takiego wzrostu powoduje, że budowa bloków nie jest opłacalna.