Pozwala ona na wprowadzenie bardziej elastycznego czasu pracy. Proponowane zmiany mają umożliwić przedsiębiorcom reagowanie na zmieniającą się koniunkturę gospodarczą oraz pomóc zachować miejsca pracy. Ustawa zakłada, że pracodawca, po konsultacji ze związkami zawodowymi lub przedstawicielami załogi, będzie mógł wydłużyć do 12 miesięcy okres rozliczeniowy czasu pracy. Ustawa reguluje ponadto zasady ruchomego i przerywanego czasu pracy. Na mocy proponowanych zmian pracownik będzie mógł pracować dłużej niż osiem godzin dziennie, a pracodawca nie będzie musiał mu płacić za nadgodziny pod warunkiem, że w czasie 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego "odda" pracownikowi te dodatkowe godziny skracając czas pracy w innym okresie. Proponowane przepisy umożliwiają ponadto wprowadzenie ruchomego czas pracy - co oznacza, że pracownik, po ustaleniach z pracodawcą, każdego dnia może zaczynać pracę o innej porze. W myśl nowelizacji elastyczny czas pracy nie może naruszać prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego pracowników. Zmieniane przepisy gwarantują pracownikowi otrzymanie minimalnego wynagrodzenia za pracę także w miesiącach, w których, ze względu na rozkład czasu pracy, nie miał obowiązku wykonywania pracy. Nowe przepisy mają na celu umożliwienie pracodawcom zintensyfikowania pracy w okresie, gdy firma otrzymuje dużo zamówień, kosztem skrócenia czasu pracy pracowników w okresie, gdy zamówień brakuje. Ostatecznie senatorowie wprowadzili do ustawy jedną poprawkę. Zakłada ona, że pracodawca nie ma obowiązku sporządzania rozkładu czasu pracy, jeżeli na pisemny wniosek pracownika stosuje do niego ruchomy czas pracy albo ustali mu indywidualny rozkład czasu pracy.
senat.gov.pl