W czwartek rozmowie z TVN24 prezydent został zapytany m.in. o to, że obecna sytuacja górnictwa zdaje się przypominać lata 90. - znowu jest potężne zadłużenie, trzeba będzie dofinansować ten sektor, znowu jakaś część górników pewnie straci pracę.
"To jest tylko i wyłącznie ilustracja tego, że jest bardzo trudno nie tylko reformować tak wrażliwy obszar, ale i pozostać konsekwentnym w tym reformowaniu" - odpowiedział prezydent.
Jednak - zaznaczył - trzeba zwrócić uwagę, że są "obszary górnictwa, które jest ewidentnie nowoczesne, zyskowne - kopalnie węgla kamiennego na Lubelszczyźnie są tego przykładem, że można".
"Trudno jest reformować tam rzeczywistość, gdzie nie tylko są jakieś przyzwyczajenie i nawyki, ale również jest zdecydowanie trudniejsza sytuacja ze względu na eksploatację złóż i różne inne uwarunkowania" - dodał.
"To jest tylko i wyłącznie ilustracja tego, że jest bardzo trudno nie tylko reformować tak wrażliwy obszar, ale i pozostać konsekwentnym w tym reformowaniu" - odpowiedział prezydent.
Jednak - zaznaczył - trzeba zwrócić uwagę, że są "obszary górnictwa, które jest ewidentnie nowoczesne, zyskowne - kopalnie węgla kamiennego na Lubelszczyźnie są tego przykładem, że można".
"Trudno jest reformować tam rzeczywistość, gdzie nie tylko są jakieś przyzwyczajenie i nawyki, ale również jest zdecydowanie trudniejsza sytuacja ze względu na eksploatację złóż i różne inne uwarunkowania" - dodał.
"Mam nadzieję, że to ruszy również, tak że niekoniecznie musi być odczuwana jakaś wielka krzywda ludzka przy dostosowywaniu kopalń na Górnym Śląsku do wymogów konkurencji ze światem, bo tej konkurencji nie unikniemy. My musimy się z nią umiejętnie zderzyć, starając się uzbroić naszą gospodarkę, w tym przemysł wydobywczy, węglowy, w zdolność skutecznego konkurowania" - powiedział Komorowski.
Zapytany o trudności menadżerów - którzy potrafiliby dobrze zarządzać kopalniami, ale nie czują wsparcia właściciela, czyli państwa - prezydent odpowiedział, że pewnie jest w tym dużo racji.
"Ale ja też czasami obserwuję to, że menadżerowie też wolą się chować czy uciekać od własnej odpowiedzialności i decyzji, chować się trochę za tarczę władzy państwowej, mimo że w warunkach gospodarki wolnorynkowej mogliby, jeśliby chcieli, podejmować o wiele śmielsze decyzje na czas. Jest tak na ogół, że zbierają się różne kłopoty, ludzkie niezadowolenie, ludzkie obawy i wtedy to jest kłopotem" - powiedział Komorowski.
"Myślę, że skala problemu jednak jest z roku na rok mniejsza. Myślę, że wszyscy czują, że polski rząd, walcząc o jak najlepsze warunki w ramach pakietu klimatycznego w UE, jednak kieruje się także troską o szanse polskiego górnictwa, bo polska energetyka jest, i długo jeszcze będzie, oparta o ten surowiec energetyczny, jakim jest węgiel" - dodał prezydent.
Zapytany o trudności menadżerów - którzy potrafiliby dobrze zarządzać kopalniami, ale nie czują wsparcia właściciela, czyli państwa - prezydent odpowiedział, że pewnie jest w tym dużo racji.
"Ale ja też czasami obserwuję to, że menadżerowie też wolą się chować czy uciekać od własnej odpowiedzialności i decyzji, chować się trochę za tarczę władzy państwowej, mimo że w warunkach gospodarki wolnorynkowej mogliby, jeśliby chcieli, podejmować o wiele śmielsze decyzje na czas. Jest tak na ogół, że zbierają się różne kłopoty, ludzkie niezadowolenie, ludzkie obawy i wtedy to jest kłopotem" - powiedział Komorowski.
"Myślę, że skala problemu jednak jest z roku na rok mniejsza. Myślę, że wszyscy czują, że polski rząd, walcząc o jak najlepsze warunki w ramach pakietu klimatycznego w UE, jednak kieruje się także troską o szanse polskiego górnictwa, bo polska energetyka jest, i długo jeszcze będzie, oparta o ten surowiec energetyczny, jakim jest węgiel" - dodał prezydent.
cire.pl
