Aktualności

Wiceprezes PGE ostro krytykuje ideologię klimatyczną UE

Dariusz Marzec  wiceprezes PGE ds. rozwoju chciałby, aby unijny rynek energii był sensowny z punktu widzenia uczestników rynku, gdyż obecnie jego model jest absolutnie bezsensowny - podkreśla ,. W jego opinii, inwestycje w energetykę konwencjonalną, która stanowi podstawę systemu elektroenergetycznego, zasługują na wsparcie podobnie jak OZE.

Jak wskazuje Marzec, obecny model unijnego rynku energii przypomina maszynę, do regulacji której jest potrzebne 50 pokręteł.

- Ciągle ktoś tymi pokrętłami kręci i próbuje znaleźć optymalne rozwiązanie, które sprawi, że ta maszyna zacznie dobrze działać. To nie jest możliwe - zaznacza Marzec.

- Obecny model miesza ideologię z gospodarką. Mieliśmy pewną ideologię, która próbowała zarządzać gospodarką i wiemy jak to się skończyło - ćwiczyliśmy to przez 50 lat - dodaje.

W jego opinii, jeśli "ideologia klimatyczna" będzie rządzić gospodarką, to skutek może być tylko negatywny. Marzec podkreśla, że dzisiejsza gospodarka jest globalna i na tym poziomie toczy się konkurencja pomiędzy jej poszczególnymi uczestnikami.

Tymczasem obecnie koszt energii elektrycznej w Unii Europejskiej jest dwukrotnie wyższy niż w USA, a gazu a trzykrotnie.

- Chiny czy Indie mówią, że chętnie włączą się w ambitne cele klimatyczne, ale za 20 lat, gdy ich gospodarki osiągną poziom krajów rozwiniętych. Jak zatem Europa ma w tej sytuacji konkurować na globalnym rynku - stwierdza Marzec.

- Dlatego mam wrażenie, że polityka klimatyczna polega na tym, że Niemcy zorientowali się, iż pewnym momencie może pojawić się tsunami energii elektrycznej na ich rynku, gdy zaczyna wiać, więc trzeba otworzyć zawory we wszystkie strony, aby energia wyszła na zewnątrz - dodaje.

Wiceprezes PGE wskazuje, że w UE energetyka konwencjonalna to nielubiany fundament, na którym buduje się opłacalne, dotowane biznesy. Jednocześnie uważa się, że sam fundament systemu nie potrzebuje wsparcia.

- Musimy mieć przewidywalność. Wszyscy uważają, że przy budowie OZE jest potrzebna przewidywalność. Jak ktoś chce postawić panel fotowoltaiczny na dachu, to musi mieć przewidywalną cenę, bo nie jest idiotą - podkreśla Marzec.

- Tymi idiotami mamy być tylko my, a cała reszta musi mieć przewidywalność, bo to jest oczywiste, że inwestycja w OZE musi być przewidywalna, bo się nie pozyska finansowania itp. Nie mogę zrozumieć, dlaczego te zasady nas nie dotyczą - dodaje.

Jego zdaniem, energetyka konwencjonalna powinna upominać się o równość zasad działających na rynku. Dodał, że powodem, który leżał u źródeł wsparcia dla OZE, był ich rozwój technologiczny.

- Po okresie rozwoju technologicznego OZE miały stać się konkurencyjne. Koszty mocno spadły, więc może dobrze byłoby, aby rynek dokonał weryfikacji - podsumował Marzec. 

energetyka.wnp.pl

wycieczki wycieczki dział kadr i spraw socjalnych dział kadr i spraw socjalnych spółki spółki galeria zdjęć galeria zdjęć