„Będzie to jedyny przypadek w Europie, kiedy majątek będący częścią infrastruktury kolejowej znaczenia państwowego powierza się właścicielowi prywatnemu. Ponadto nie przeanalizowano, jaki wpływ będzie mieć taka sytuacja na możliwości wykonywania przez zarządcę infrastruktury PKP PLK tzw. istotnych funkcji (…), utraci bowiem jakikolwiek wpływ na decyzje niezależnego od niej właściciela PKP Energetyka. Po zakupie spółki PKP Energetyka przez inwestora strategicznego jedynym ogranicznikiem poziomu cen za dostawy energii elektrycznej będzie Urząd Regulacji Energetyki. Regulacja rynkowa w tym przypadku nie zadziała, jako że PKP Energetyka ma póki co faktyczny monopol na dostawy tego typu energii (na poziomie napięcia 3kV). (...) Minister Infrastruktury i Rozwoju, nie sprawując nadzoru właścicielskiego nad PKP Energetyka (poprzed PKP SA lub PKP PLK) utraci możliwość kreowania strategii rozwoju i jej wdrażania w bardzo ważnym obszarze transportu kolejowego, szczególnie w warunkach polskich, gdzie dominuje trakcja elektryczna " – napisano w cytowanym przez Rynek Infrastruktury piśmie posła.
Według posła Tchórzewskiego nowy właściciel PKP Energetyki będzie rozwiał posiadaną sieć dystrybucyjną zgodnie z własnym interesem, a nie strategią rozwoju transportu kolejowego w Polsce.
Według posła Tchórzewskiego nowy właściciel PKP Energetyki będzie rozwiał posiadaną sieć dystrybucyjną zgodnie z własnym interesem, a nie strategią rozwoju transportu kolejowego w Polsce.
Krzysztof Tchórzewski zwrócił się jednocześnie z wnioskiem o wstrzymanie procesu prywatyzacyjnego PKP Energetyka do czasu określenia przez ministrów, do których skierował swoje pismo, czy i jakie zagrożenia interesów gospodarczych, strategicznych i obronnych państwa mogą wystąpić w konsekwencji prywatyzacji spółki – czytamy w Rynku Infrastruktury.
cire.pl
